Coś nowego
11 października 2022
O otchłani marazmu,
W bezdenności nudy,
Chwiejące się kwiaty,
Na wietrze ze znanego,
W spokojnej melodii,
Którą już tak dobrze znam.
Mam jutro przecież,
Choć nie na pewno,
Fizyka kwantowa wciąż zaskakuje,
To jednak wierzę, że jest,
A wczoraj śpi już w mojej pamięci,
W moich znudzonych myślach.
Myślę o tym wciąż od nowa,
O każdej możliwości,
Wewnątrz wszystkich pomysłów,
Szukając nowej jakości,
Badając najtwardsze skamieliny,
Oczekuję życia w swojej istocie.
Podejdź do mnie szalona,
Chcę widzieć w twoich oczach,
Że płoniesz w środku jak wulkan,
Że musisz mnie odwiedzić,
Dzisiaj już przemija,
I całe szczęście.
Podejdź do mnie znajoma,
Pogładź mnie lekko,
Pocałuj inaczej niż wszystkie,
Powiedz mi co lubisz,
Zjedz ze mną śniadanie,
Usiądźmy w środku piekła.
Pogrążmy się w ostatnim kręgu,
Zajmijmy się tym egoistycznie,
Dla dwóch własnych interesów,
Sporządźmy listę grzechów,
I trzymajmy się jej bez końca.
Trzymajmy się za ręce do końca.