Nowe dobre czasy

Lubię kiedy myślisz o mnie tak,

I się do tego nie przyznajesz,

Nawet przed sobą,

Kiedy po ścianie tańczą cienie,

Kiedy w ulicach słychać śpiew,

Kiedy jutrzejszy dzień jest piękny,

A wczorajsza noc to zapomnienie.


Uciekam w myśli,

Co moglibyśmy zrobić,

Gdzie moglibyśmy być i co mówić,

Co kupilibyśmy właśnie tam.


Uściskaj mnie, poczuj mój zapach,

Chcę myśleć o tobie jak o bitej śmietanie,

Jak o pianie zdmuchniętej przez wiatr,

Jak o mleczach, 

Płynących przez zieleń,

Przez czas.


Uwielbiam cię, tak zawsze było,

Codziennie napełnia mnie myśl,

Że w końcu nadejdzie ten dzień,

Kiedy będę mógł,

Cię przytulić i pocałować w skroń,

Dotknąć twoich ust i uśmiechnąć się.


Nie ma nic lepszego,

Niż to, że czujesz się przy mnie bezpieczna,

Nic cenniejszego niż twoje bezdźwięczne "dziękuję",

Nic bardziej rzeczywistego niż my.


Lubię tę myśl, że istnieją dodatkowe wymiary,

A my tworzymy je miłością,

Malujemy je w naszym szarym świecie,

Kolorujemy rzeczywistość,

W sposób w jaki,

Fizycznie się nie da.


Przytul mnie, pocałuj,

Przytul mnie, pocałuj,

Tak mocno mnie przytul,

Tak szczerze pocałuj.


Chcę czuć tę radość,

Której smaku już nie pamiętam.


Chcę mieć w końcu rodzinę,

W końcu być kimś,

Komuś potrzebny,

W ten właśnie sposób.


Tobie potrzebny.