przez ciebie

 choć byłem diamentową kulą,

rozsypałem sie na ziemię,

chłonąć każde twoje słowo,


prześcigamy się w tym kto ma więcej wątpliwości,

burzących ten układ argumentów "na nie",

i co najgorsze oboje wiemy to samo,

a może jednak ten bóg istnieje,

może jednak istnieje i działa w taki sposób,

to logiczne, skurwysyńsko logiczne,

boleśnie logiczne,


byłem diamentową kulą, byłem,

do wczoraj,

chociaż sam nie wiem kiedy dokładnie,


byłem pierdoloną diamentową kulą,

zbitkiem twardości,

a pękłem jakbym był stworzony by to zrobić,

jakby te atomy dostały nagle za dużo energii,


chciałbym powiedzieć:

"nie masz pojęcia jak to kocham"

ale nie muszę,

bo właśnie, że masz pojęcie...