Może jestem nienormalny?

Jest parę osób które tak mówią,
Parę z nich też tak myśli, 
Jest kilka faktów które to potwierdza, 
Obciążających zeznań świadków, 
Jest masa złamanych zasad,
Swoisty brak przystosowania, 
Niedokończone sprawy, 
Które należało dokończyć, 
Sa widoczne efekty, 
Negatywne światło padające na sprawe,
Smutek we wspomnieniach, 
I ta cholerna tęsknota.

Sam chyba w naporze argumentów,
Gdybam w kącie samotności, 
Mietosze te przekazy, 
Zuje i nie wypluwam, 
Może jest w tym szczypta prawdy, 
Promyk nadzieji,
Na poprawę. 

Później jednak wciąż na nowo, 
Odkrywam w tym piekno, 
Różnosc form wszelkich nakazów,
Akceptowalnych ogolnie, 
Mających nam wszystkim, 
Przynieść poczucie bezpieczeństwa,
To śmieszne idiotyzmy, 
Nawarstwione jak góra śmieci,
Jak bajkowe marzenia. 

Bycie mną oznacza tylko jedno, 
Bycie mną jest nieuniknione, 
Niebezpiecznym mną, 
Z przekazem, 
Idea i sila aby to zmienić, 
Aby nastał nowy porządek, 
Nowy porządek świata.