Nie ma cię

 Nie ma cię,

Ani obok mnie,

Ani w twoich myślach,

Ja nie istnieję,

Choć jestem tam cały czas,

pewnie czujesz złość,

a może nawet nienawiść,

myślisz,

Ale cie nie ma,

Nie ma twoich smutnych oczu,

Psiego wzroku,

Naiwnego spojrzenia,

I tej dziecięcej radości,

Pełnej gwiazd,

Dzikich róż,

Wiosny jakiej nigdy nie zaznałaś,

Na mój widok.


Nie ma cię,

Szkoda bo cierpię z tego powodu,

Chociaż to największy idiotyzm,

Najdziwniejszy paradoks,

Samopisząca się satyra,

Bo czy może być coś bardziej,

Niemożliwego,

Głupiego,

I wkurwiającego cię,

Niż myśl,

Że...

że my.


Wiesz,

Cierpię z tego powodu,

Kisnę cicho we własnym bólu,

To znośne,

Co jest jeszcze gorsze,

Bo ta znośność,

Staje się nieznośna.


Żałuję, że cię nie ma.