Konstrukcja

A gdybyś spadła konstrukcjo?
Bo spadasz tak nieubłaganie,
Lecz dalej nie leżysz,
Choć maszt Radio Warszawa leży,
Ona oparta tylko na kawałku metalu,
Ty oparta na zasadach,
Myślach, słowach, czynach,
Obietnicach, wierze, ustawach,
Na sądownictwie, pieniądzach, 
Na szkolnictwie i dążeniu do przyszłości,
Konstrukcjo nie jakaś metalowa,
Z bylejakości,
Ty konstrukcjo społeczna,
Z prawdziwości przedniej,

Padasz nam lecz nie leżysz,
Tak jak inne podobne konstrukcje,
Bo korodujesz?
Lecz ktoś nie da ci upaść,
Przeciwko tym z metalu tylko wiatr,
Rdza i ustawy budowlane,
Przeciw tobie cały świat,
Setki pasożytów, słów,
Myśli, ustaw, anarchistów,
Szaleńców i mądrych.

Złożona konstrukcjo społeczna,
Budowana tak nieustannie,
Niechlujnie, bezsensownie,
Jakbyś była złożona z samego bezsensu,
Budowana ze wszystkiego...

Nie leżysz.
Choć jesteś złym ustrojem politycznym,
Zamieniasz się z komunizmu w kapitalizm,
Nazywają cie demokracją, ale to farba,
Byłaś monarchią i taką i owaką,
Mówią o tobie optymalna gdy tu ci dołożą, 
A tam odejmą,
A jak się schylisz, to mówią, że trzeba coś z tym zrobić!

I nie upadniesz, bo jakbyś upadła to co dalej?
Wszyscy się rozejdziemy? 
Umrzemy pewniej, ale to jeszcze nie dzisiaj,

Wieżo, dająca się zniszczyć tylko apokalipsie totalnej,
Choć ciężko by umarło wszystko,
Wielka wieżo z tej małej planetki,
Lepsza od cieczy, bo staranniejsza,
I gorsza od czegokolwiek bo zawsze taka niedoskonała,

Wieżo proszę,
Naucz ludzi kochać.