Cisza

Jeden jedyny ptak na niebie,
niby tam jego miejsce,
Jedna z wielu cegiełek,
choć już taka ukruszona,
Pierwszy przebiśnieg,
choć nie chciał być pierwszy,
To jak jeden rym, 
jeden tylko mały cichy rym,
Jedno, samotne uczucie,
małą łezką ułożone w pamięci,
Samotny bezsens kreacji,
czy kreacja samotnego bezsensu?

Jak tak to na miarę,
bo to jest mój rozmiar,
Panie Kreatorze,
Chcę ten właśnie,
Od ptaka, cegły,
łezki i rymu.