Nic nam nie będzie

 Pamiętasz ten moment,

Kiedy siedzieliśmy razem,

Zjadając sushi i siebie nawzajem,

Ja mówiłem do Ciebie jak do damy,

Pierwszej klasy damy,

A ty do mnie jak do najprawdziwszego,

Gentlemana,

Byliśmy jak dwie świece,

W tym momencie, 

Kiedy najmocniej płoną.


Nie martw się,

Nic nam nie będzie.


Pamiętasz jak płacząc wiedziałem,

Że czas zjada nasze chwile,

Że nadejdzie w końcu ten moment,

I nie umiałem do siebie dopuścić,

Czegoś, co tak dobrze wiedziałaś.


Nie martw się,

Nic nam nie będzie.


Pamiętasz jak pijany jak świnia,

Mówiłem ci najgorsze rzeczy,

A ty płakałaś prosząc, żebym przestał,

Bo to nadszedł ten moment,

A ja nie umiałem tego strawić.


Nie martw się, 

Nic nam nie będzie.


Pamiętam, że wiedziałem że,

Byłaś dla mnie kluczem,

Moim ostatnim krokiem do bycia mną.


Dziękuję, że zabiłaś to czym byłem,

Do dziś brzydzę się tą osobą.

Dziękuję, za wszelki ból,

Był mi potrzebniejszy niż cokolwiek.


Dziękuję.

Nie martw się,

Nic nam nie będzie.